Wieści ze starego folwarku
Anno Domini 2017
"Na świętego Marcina najlepsza gęsina" - jak głosi staropolskie przysłowie. Kim był św. Marcin i co mają do tego gęsi?...>
Lokalnym patriotom nie mogła umknąć długo zapowiadana audycja, nadawana o godz. 10:05 16 lipca br. przez Radio Dla Ciebie (RDC) w ramach bloku "Łosiowisko". Oprócz prezentacji atrakcji regionu i nadbużańskich okolic, zapowiedzi Dni Łosic oraz opowieści o pisaniu ikon, przy temacie początków i historii Łosic aż dwa razy został wspomniany majątek Polinów, wraz z jego obecnymi właścicielami. Chwalić się tym co prawda może nie jest na miejscu, ale przy takich okazjach serce cieszy przede wszystkim fakt, że po wielu latach udało się na stałe przywrócić pamięć tego kawałka ziemi - niegdyś nieco zapomnianego, lecz przecież nierozerwalnie zrośniętego z bogatą historią Łosic...
Nic straconego dla tych, którzy przegapili audycję, bowiem całości można odsłuchać tutaj (54:44 min.).
W imieniu o. Andrzeja Kobylińskiego CMF, 13 sierpnia br. serdecznie zapraszamy na msze św. w Międzyrzecu Podlaskim (w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny), zaś 15 sierpnia na msze w jego rodzinnej, łosickiej parafii Św. Zygmunta, podczas których podzieli się najświeższymi wieściami z afrykańskich misji. W tym roku nowością będzie pokaz slajdów wprost z serca nowej misji - tym razem z dala od oceanu i daleko w głębi lądu, bo aż 700 kilometrów na północny wschód od dotychczasowego miejsca pobytu - w mieście Koudougou w Burkina Faso. Niestety klimat jest tam dalece bardziej paskudny niż w dotychczasowych lokalizacjach (wszak Sahara tuż tuż!), a krajobraz skalisty, skrajnie suchy i szalenie niewdzięczny, no ale w końcu w tej posłudze miejsca pracy się nie wybiera. Mapę z dokładną lokalizacją wszystkich dotychczasowych, jak i obecnej misji można obejrzeć w naszym serwisie na stronie tytułowej Misji Afrykańskich.
Po mszach św. zachęcamy do osobistego spotkania z o. Andrzejem i złożenia ofiary na wsparcie budowy czwartego już (sic!) kościoła jego autorstwa. Z racji odmiennego klimatu, jak i szalenie ubogich zasobów materiałowych zastanych na miejscu (doskwiera głównie brak drewna), będzie wymagał użycia zgoła innych technologii, niż te stosowane dotychczas na Wybrzeżu.
Warto przy tym wspomnieć, że w czerwcu br. minęło 27 lat od rozpoczęcia posługi naszego misjonarza na Czarnym Lądzie. Pozostaje życzyć mu co najmniej tyle samo lat w takim zdrowiu i zapale do pracy!
Czy grozi nam inwazja bobrów? W Polsce bobrów z roku na rok jest coraz więcej, łatwiej więc zauważyć efekty ich pracy. Ścinanie drzew, budowanie tam czy piętrzenie wody leży w ich naturze...
23 maja br. chyba po raz pierwszy gościliśmy na Polinowie silną grupę przedszkolaków z Przedszkola Samorządowego nr 1 w Łosicach, oczywiście pod bacznym okiem pań opiekunek. Do południa odwiedziło nas aż trzy około czterdziestoosobowe grupy maluchów, czyli w sumie jakieś 120 osób - a to już, jak na jednorazowe odwiedziny, naprawdę poważna liczba. Z racji dnia roboczego, rola przewodnika i organizatora całego przedsięwzięcia przypadła naszemu Wujowi Janowi Kobylińskiemu, który jednak w tej roli odnajduje się wprost idealnie. Jakby się mogło wydawać, nie jest to jednak bułka z masłem - dwugodzinny wykład w pełnym kontuszu szlacheckim z futrzaną czapą i szablą u boku, na dodatek przy temperaturze otoczenia dochodzącej do 30°C, wymaga naprawdę niezgorszej kondycji.
A jak wrażenia Gości? Oczywiście jak najbardziej pozytywne, ale ponoć najwięcej emocji wzbudziły pięknie ubrane konie oraz krypta pod starą oranżerią - z wielkim, włochatym pająkiem na czele, a raczej u sufitu:) Oczywiście w programie nie zabrakło też zwiedzania starego spichlerza z izbą pamięci i galerią misji afrykańskich, rundki po ogrodzie oraz podziwiania panoramy naszej małej "doliny pięciu stawów" ze szczytu Michałowego Kopca. Oczywiście wszystko to zostało doprawione profesjonalną narracją naszego przewodnika, łącznie z zarysem historycznym dziejów majątku oraz omówieniem ważniejszych jego atrakcji. A wszystko to podane w lekkostrawnej formie, no i oczywiście, jak na Wuja przystało, okraszone humorem.
Mamy nadzieję, że nasi Goście równie miło jak długo będą wspominać nasze skromne progi i jeszcze kiedyś do nas zawitają, do czego oczywiście gorąco namawiamy!
Kilka fotek z tegorocznej Wielkanocy. Na Polinowie piękna wiosna...
W niedzielę uczestniczyliśmy w tradycyjnej procesji z palmami wokół łosickiego rynku. Kilka fotek z tej uroczystości...
Kwiecień przywitał nas w tym roku letnimi temperaturami. Kto żyw łapał pierwsze promienie wiosennego słońca...
Wiosna na Polinowie rozpoczęła się w tym roku spuszczeniem wody ze stawu i odłowem ryb. Głównym celem był sum, który siał popłoch wśród narybku. Polowanie zakończyło się pełnym sukcesem. Zapraszamy na foto-relację...
Tegoroczne ferie na Polinowie upłynęły pod znakiem gości z Laponii...
Trzeba otwarcie przyznać, że ostatnimi laty nasz serwis - nie wiedzieć kiedy - z nieopierzonego małolata wyrósł na dorodnego nastolatka. A że jak co roku 9 lutego obchodzi urodziny, w dodatku akurat w Międzynarodowy Dzień Pizzy, wypadałoby przynajmniej w kilku słowach o tym wspomnieć. Jako że zamówiony w pobliskiej pizzerii urodzinowy tort nieubłaganie już stygnie, dziś - w przeciwieństwie do okrągłych rocznic - obędzie się bez zbytniego nadęcia:)
By jednak pozostać wiernym wszelakim podsumowaniom, wspomnę tylko, że ostatni rok to dla serwisu przede wszystkim mobilna rewolucja, do której wreszcie dorośliśmy, a od której ucieczki już nie było. W jej ferworze od podstaw przebudowaliśmy cały serwis oraz menu, zmieniając jego pozycję z wertykalnej na horyzontalną u góry strony, o czym szerzej pisaliśmy marcem ubiegłego roku. Pod koniec listopada z kolei przeszliśmy na najnowszą, piątą już wersję języka HTML.
W tym miejscu warto wspomnieć, że dzięki stronie "Nowości" w dziale "Witryna", możecie przenieść się aż do zamierzchłych czasów końca XX wieku, w których skutecznie zapączkowały pierwsze pomysły. Znajdziecie tam m.in. opisy większych zmian i nowości w życiu wirtualnego Polinowa, na dodatek okraszone archiwalnymi zrzutami ekranów - ot, ewolucja serwisu podana w lekkostrawnej pigułce.
Po tych gruntownych przebudowach w ciągu ostatnich kilku miesięcy wreszcie udało się wszystko dopiąć, przez co dziś serwis działa nienagannie nawet na najbardziej egzotycznym i zminiaturyzowanym sprzęcie. Miejmy zatem nadzieję że teraz, po uporaniu się z kwestiami technicznymi, następny rok zaowocuje bardziej merytoryczną treścią, czego sobie i wszystkim Czytelnikom życzymy. Cowabunga!
Kolejną okazją do świętowania jest wskazanie stale bijącego licznika odwiedzin naszego serwisu - pod koniec roku naliczył bowiem okrągłe 200.000 unikalnych wizyt!
W tym roku na Polinowie hucznie świętowaliśmy Dzień Babci i Dziadka...