Wieści ze starego folwarku
Anno Domini 2023
XX dzień
Od rana, prócz gorączki jednego z misjonarzy, gorączka przygotowań. W południe zajechała przed dom wielka limuzyna z tablicami korpusu dyplomatycznego. Kierowca, korespondujący swymi gabarytami z samochodem, zapytał się grzecznie: „Czy są tu o. Andrzej i o. Roman?”, zaprosił nas do środka i ruszył… a sercami naszymi ruszyła cnota pychy…
W Nuncjaturze widz mógł ujrzeć: brama otwiera się szeroko, biegnie kamerdyner z miłym uśmiechem i skłonem, samochód staje, otwierają się drzwi i wychodzą… Zalśniły w słońcu białe sutanny, zawachlowały pasy, błysnęły krzyże… STOP!
Nuncjusz, jako że stary przyjaciel Zgromadzenia, przyjął nas bardzo ciepło. Podczas miłej konwersacji przy aperitifie, dołączył do naszej kompanii Sekretarz Ambasady (przeszliśmy na język włoski… zna się języki).
Obiad zjedliśmy wyśmienity, ubogacony dystyngowaną obsługą i dobrymi trunkami. Po obiedzie sesja zdjęciowa w ogrodzie Nuncjatury i spacer po lewicy i prawicy Jego Ekscelencji…
Po powrocie do domu, natychmiast wzięliśmy się za korespondencję – jutro będzie można nadać pocztę kanałem dyplomatycznym. Wieczorem msza u sióstr, gdzie poznaliśmy postulat zakonny; oceny wystawiliśmy pozytywne.
„Podnieś rękę, Boże Dziecię,
Błogosław Ojczyznę miłą,
W dobrych radach, dobrym bycie.
Wspieraj jej siłę swą siłą.
Dom nasz i POLINÓW cały
I wszystkie wioski z miastami.
A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami....
Czytaj dalej
2 (16). Banderowcy i odezwa do narodu
„Nie ma pokoju bez sprawiedliwości,
nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia“
św. Jan Paweł II
Rzeczą którą nas, Polaków, nieodmiennie oburza od dziesięcioleci, jest otaczanie kultem na zachodzie Ukrainy Stefana Bandery i wojsk UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii), odpowiedzialnych za wymordowanie około 100 tys. Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Kult ten jest faktem, a postać Bandery stanowi dla wielu Ukraińców odpowiednik Józefa Piłsudskiego dla Polaków (który bynajmniej sam nie był postacią kryształową): bojownika o wolność i niepodległość, którego pomnik i ulica muszą znajdować się w każdym mieście. Warto podkreślić, że kult ten wynika przede wszystkim z odgórnie przyjętej narracji historycznej, która ma więcej wspólnego z polityką, niż znajomością historii. Zresztą znajomość ta w przypadku Polaków wcale nie wygląda lepiej. Przykłady? Proszę bardzo:
Od czasów rywalizacji polsko-ruskiej o Grody Czerwieńskie w wieku X, kontakty polsko-ukraińskie nigdy nie należały do łatwych. Warto mieć w pamięci Powstanie Chmielnickiego (i mazowieckie pochodzenie samego Bohdana Chmielnickiego), albo obronę Lwowa z lat 1918-19 przeciwko Ukraińcom, którzy w tym regionie (poza samym miastem) stanowili większość i w przypadku referendum mogliby przegłosować przyłączenie go do Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. Odnotować należy późniejszy pakt Piłsudski-Petlura z 1920 r., zakończony (przynajmniej w optyce Ukraińskiej) zdradą ze strony Polski oraz wypowiedziane przy tej okazji słowa samego Marszałka do internowanych żołnierzy Ukraińskich: „Ja was przepraszam, panowie, ja was bardzo przepraszam, tak nie miało być”. Można wreszcie wspomnieć o wspólnych akcjach żołnierzy wyklętych i UPA w Warężu, Chorobrowie, Werbkowicach i Hrubieszowie wiosną 1945 r. Czy jednak to coś zmienia?
Nie! I absolutnie nie chcę usprawiedliwiać strony ukraińskiej w kwestii Wołynia. Zbrodnie banderowców bezsprzecznie domagają się rozliczenia historycznego, a przede wszystkim prawdy. Chcę tylko zarysować nieco szersze tło, które pokazuje, że historia nigdy nie jest czarno-biała, a cytując Józefa Mackiewicza: „Tylko prawda jest ciekawa”.
Nam, Polakom, trudno jest na przykład przyjąć do wiadomości fakt, że Tadeusz Kościuszko etnicznie był Białorusinem, wspomniany Józef Piłsudski – Żmudzinem, a hetman Stanisław Żółkiewski – Rusinem (dzisiaj większość powiedziałaby zapewne – Ukraińcem, bo nawet pierogi nie mogą być już ruskie)… Takie przykłady można mnożyć.
Zamiast więc oburzać się na nieznajomość i zakłamywanie historii przez Ukraińców, warto zacząć od siebie i własnej ignorancji, bo historia jest nieco bardziej skomplikowana, niż nam się to zwykło wmawiać w szkole (ze szczególnymi pozdrowieniami dla pani Anity Woźnicy – obecnie dyrektor I LO im. Bolesława Prusa w Siedlcach, która miłość do historii potrafiła zaszczepić nawet uczniom profilu biologiczno-chemicznego).
„Złóżcie gdziekolwiek moje ciało i troska o nie niech wam nie sprawia kłopotu. O jedno was tylko proszę, gdziekolwiek będziecie, pamiętajcie o mnie przy ołtarzu Pana”... Czytaj dalej
W tym roku mija 430 lat od śmierci starosty łosickiego Marcina Leśnowolskiego (zmarł w roku 1593). Miał on dla Polinowa niemałe zasługi. M.in. jego to wolą ówczesny właściciel Polinowa Jakub Zębocki piastował stanowisko podstarościego łosickiego, czyli zarządzał w jego imieniu całym łosickim starostwem. Z okazji tej okrągłej rocznicy udaliśmy się do samego Krakowa, aby pokłonić się panu staroście... Czytaj dalej
W niedzielne popołudnie zajechało na Polinów ponad 20 rowerów, a na nich niecodzienni goście. Był to Siedlecki Klub Turystyki Rowerowej "Doktorek". Od ostatniej wizyty w 2011 r. minęło już 12 lat!... Czytaj dalej
Druga połowa wakacji to u nas czas licznych rodzinnych świąt, kiedy mamy mnóstwo okazji do biesiadowania. Ten barwny okres rozpoczęliśmy od uczczenia urodzin Babci Ali organizując degustację wina w Polinowskiej Krypcie. Ponieważ był to dość złożony proces pozwolę sobie opisać go szczegółowo... Czytaj dalej
W bieżącym roku Dni Łosic były obchodzone bardzo uroczyście. Było wiele atrakcji i zespoły z "najwyższej półki". Zawitała nawet telewizja, prowadząc transmisję z łosickiego rynku w ramach cyklu "Wakacje z TVP 3". Reporterzy zawitali też na Polinów... Czytaj dalej
Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć za raz wszytki?...
Czytaj dalej
"Po Bożym Narodzeniu i Wielkiejnocy najuroczyściej obchodzą Polacy Zesłanie Ducha Świętego czyli Zielone świątki (...). W niektórych dworach szlacheckich dzień ten obchodzono powtórzonem święconem lub usiłowano baby i mazurki wielkanocne dochować aż do Świątek."... Czytaj dalej
W dniu 1 maja, w drodze z Ukrainy na Białoruś, gościliśmy na Polinowie generała Zakonu Klaretynów Mathew Vattamattama. Generał wizytował polskie domy zakonne. Odwiedził też misjonarzy klaretynów w ukraińskim Truskawcu. W planach miał jeszcze wizytację trzech placówek klaretyńskich na Białorusi... Czytaj dalej
Alleluja! wiosna błyska;
Słońce grzeje, trawka buja,
Ziemia z trumny znów kołyska
Zbóż i kwiatów - Alleluja!...
Czytaj dalej
"Oprócz postów od kościoła nakazanych, pobożni pościli poniedziałki, środy, piątki i soboty. W sobotę zachowywano post największy, obchodzono się o chlebie samym, raz na dzień, język piwem nieco zakropiwszy. W insze dnie postne używano do potraw oleju lub oliwy. Piątki suszono wstrzymując się od picia wina"... Czytaj dalej
26 lutego zmarł artysta malarz, miłośnik koni - Maciej Falkiewicz z Janowa Podlaskiego. Brał udział w większości konnych imprez organizowanych przez Wujka Jana na Polinowie. Jako najbardziej barwna postać był też najchętniej fotografowany. Niech spoczywa w pokoju... Czytaj dalej
Czy znacie jakiś serwis, który utrzymywałby się w internecie prawie ćwierć wieku? Nie? To spójrzcie tutaj, bowiem nieuchronnie zbliżamy się właśnie do tej magicznej granicy!
Jak co roku, w dniu 9 lutego nasz serwis www.polinow.pl obchodzi urodziny, na dodatek przypadające w Międzynarodowy Dzień Pizzy. Jako że akurat nie jest to żadna okrągła rocznica, tym razem obędzie się bez zbytniego nadęcia i zwyczajowo przytoczmy jedynie garść statystyk oraz trendów dotyczących odwiedzin naszego serwisu.
I tak oto mobilki zdały się już dawno odlecieć "blaszakom", a na dodatek tendencja przejawia stały trend wzrostowy - dominacja Androida nad wINDOW$em jest już niezaprzeczalna! Z kolei przeglądarka Chrome od Wujka Google'a nadal święci tryumfy, choć spadek Firefoxa na jego rzecz zdaje się powoli wypłaszczać i nie jest już tak wyraźny, jak to było jeszcze kilka lat temu.
Warto by także przytoczyć wskazanie ogólnego licznika odwiedzin serwisu od 2001 r. – a ten przekroczył właśnie... 288 tysięcy! Dziękujemy za tę imponującą liczbę i prosimy o jeszcze!
To tyle na dziś, a na koniec pozostaje nam życzyć... smacznej pizzy, oczywiście przy serwisie www.polinow.pl! Cowabunga!
6 stycznia w godzinach przedpołudniowych przybyli na Polinów dziwni jeźdźcy. Sądząc po bogatych strojach oraz rzędach wierzchowców musieli być jakimiś wysokimi dostojnikami lub nawet królami. Z tego co udało nam się zrozumieć - a nie było to proste - pochodzili z dalekich wschodnich krajów... Czytaj dalej