nagłówek „Avorum respice mores” (Bacz na obyczaje przodków) – dewiza herbowa przysługująca jedynie hrabiom Ledóchowskim herbu Szaława – dawnym właścicielom Polinowa link nagłówka

wrzesień 2024 r.

460 lat Polinowa

Pierwszy przywilej polinowski z 1564 r.

Maciej KobylińskiMiesiąc wrzesień to czas najważniejszej rocznicy w dziejach Polinowa, a mianowicie "pierwszego przywileju polinowskiego". Otóż 17 września 1564 r. król Zygmunt August na swoim dworze w Knyszynie uwolnił majątek, należący wtedy do Stanisława Iwanowskiego z wszystkich obciążeń skarbowych i nadał prawo wyszynku wszelakiego picia miodem, piwem i gorzałką ŹródłoŹródło. Powyższą datę można traktować jako początek Polinowa. W tym roku mija okrągła rocznica od tego wiekopomnego wydarzenia.

2024 r. - 1564 r. = 460 lat

Pierwszy przywilej polinowski

Tak, tak, to już 460 lat jak Polinów umiejscowił się na wschodnich opłotkach Łosic. Taką rocznicę trzeba odpowiednio uczcić. I tu pojawia się problem. Czy posiłkować się wymienionym w przywileju miodem, piwem, czy gorzałką? Można oczywiście użyć wszystkiego, ale finał mógłby być ciężki. A gdyby tak zastanowić się, co mają wspólnego te wszystkie trunki?

Łączy nas woda

Polinówka, czyli dwna Polichna

Odpowiedź jest bardzo prosta i oczywista. Do produkcji polinowskich trunków niezbędna była woda!

Nieodzowna jest również podczas degustacji, gdyż jak twierdzą znawcy tematu "Trunki i woda to idealnie uzupełniające się połączenie, ponieważ bardzo szybko przyzwyczajamy się do smaku i pierwsze kilka łyków degustujemy, a kolejne już raczej bezrefleksyjnie pijemy. Kiedy przeplatamy trunki odrobiną wody, to nie tylko orzeźwiamy usta, ale możemy na nowo odkrywać ich niuanse".

Woda ma też zastosowanie bardziej praktyczne: "Poza uwypuklaniem doznań organoleptycznych woda skutecznie moderuje poziom rauszu i nawadnia organizm, co skutecznie niweluje efekt dnia następnego. Dlatego nie zapominajmy o piciu wody podczas delektowania się dowolnym trunkiem".

No dobrze, ale skąd woda? Oczywiście z najbliżej dostępnego źródła, czyli Polichny (dzisiejszej Polinówki). Najwłaściwszym zatem toastem z okazji 460-lecia Polinowa byłby toast czystą wodą, zaczerpniętą kielichem wprost z nurtu Polinówki. I tu ta historia mógłby się zakończyć, gdyby nie kolejny problem. O ile jeszcze zarówno 200 lat lat temu hrabia Ledóchowski, jaki i 100 lat temu Michał Kobyliński mogli bez obawy napełnić puchar wodą ze strumienia i wznieść toast za pomyślność Polinowa, tak od czasów powojennych raczej nikt nie odważy się na podobny krok.

Acqua Panna

Otóż lodowato zimne źródła Polinówki biją u podnóży Tatarskiej Góry. Każdy kto czytał rozdział "Tatarska Góra" ten wie, że w czasach PRL-u została nie tylko zniszczona, ale i zbezczeszczona, a źródła Polinówki skażone na wiele lat. Długo jeszcze jej woda nie będzie nadawała się do picia (co innego do chłodzenia trunków - do tego nadaje się doskonale). Powstała więc potrzeba znalezienia jakiego godnego substytutu. Na szczęście los okazał się w tym przypadku nad wyraz łaskawy.

1564 to był dobry rocznik

Kosma I Medyceusz i Eleonora z Toledo

Kiedy w jednej z restauracji podano mi butelkę wody oznaczoną rokiem 1564, pierwsza myśl jaka się pojawiła to "Ktoś zaczął butelkować wodę z Polinówki" ;). Okazuje się jednak, że 1564 to był dobry rocznik. I nie tylko dla win, ale także dla majątków. Polinów to nie jedyna posiadłość, która założona została w tamtym czasie.

Kiedy król Zygmunt August podpisywał na dworze w Knyszynie pierwszy przywilej polinowski, w krainie pięknych krajobrazów, niezrównanych win i cudownej oliwy z oliwek, czyli dalekiej Toskanii podpisany został inny akt. Rodzina Medyceuszy (florencki ród kupiecki i bankierski, od 1477 książęcy, wówczas najpotężniejszy w Italii) nabyła ponad 3000 akrów ziemi w Scarperii w Toskanii, aby przekształcić ją w nietknięty rezerwat myśliwski. Oficjalnie ograniczyła jego granice dekretem, pochodzącym właśnie z 1564 r., który zachował się do naszych czasów. Odnośnie Medyceuszy, warto dodać, że byli oni jednymi z najbardziej znanych mecenasów sztuki w historii. Ich dwór gościł wielu znanych artystów i wizjonerów, w tym Leonarda da Vinci, Michała Anioła, Galileusza i Botticellego.

Villa Panna w Toskanii

W zakupionym przez Medyceuszy majątku, podobnie jak na Polinowie, znajdowało się źródło i to znane od czasów starożytnych. Krążące legendy głosiły, że to właśnie przy źródle tej wody miała znajdować się jedyna droga łącząca północ i południe Imperium Rzymskiego. Z tego też względu źródło to było ogromnie cenione, a także było pretekstem do tego, aby chociażby na chwilę odpocząć podczas podróży. Zarówno bogata arystokracja jak i zwykli czeladnicy spotykali się tutaj, aby czerpać wodę doskonałą w smaku i bardzo orzeźwiającą. Ród Medyceuszy zaczął sprowadzać ten cenny towar do Florencji w specjalnych pojemnikach wykonanych z terakoty.

Acqua Panna

Acqua Panna

Woda ta jest pobierana i butelkowana pod dziś dzień. Nazwa „Acqua Panna”, bo tak się nazywa, pochodzi od “Villa Panna”, wspomnianej wyżej letniej posiadłości Medyceuszy. Ich herbem był symbol fleur-des-lis (figura heraldyczna w kształcie stylizowanego kwiatu lilii lub kosaćca żółtego) i jest on obecny również na butelkach wody. Chociaż od 1564 r. własność ziemi zmieniała się kilka razy, sama posiadłość pozostała niemal nienaruszona.

Acqua Panna

W 1860 r. ówcześni właściciele, markiziowie Torrigiani, przekształcili dom wiejski, który stał na terenie posiadłości Medyceuszy w Villa Panna - wspaniałą letnią rezydencję ozdobioną jeziorem, belwederem i licznymi posągami. Przekształcili również główny obszar rolniczy w zakład produkujący wodę mineralną. W tamtych czasach wodę ładowano na wozy w ogromnych 54-litrowych gąsiorach. Następnie, około 1910 r. gąsiory wycofano z użytku i po raz pierwszy Acqua Panna była dystrybuowana w litrowych butelkach.

Pod koniec lat 20. i na początku lat 30. XX wieku majątek przeszedł w ręce innej arystokratycznej rodziny, Contini Bonacossi. Założyli oni firmę Società Panna w roku 1938, ale jej działalność została niemal natychmiast przerwana przez II wojnę światową. Butelki były ukrywane na dnie sztucznych jezior Villa Panna, gotowe do wyłowienia i oczyszczenia po zakończeniu konfliktu. W 1951 r., po całkowitym naprawieniu szkód wojennych, w końcu otwarto nową fabrykę Acqua Panna.

Godny substytut

Acqua Panna

Czy opisana woda mogłaby zastąpić wodę z Polinówki i byłaby godna znaleźć się na polinowskim stole przy okazji rodzinnych uroczystości?

Pal licho opis producenta, iż jest to "Wysokiej jakości woda mineralna o delikatnym, aksamitnym smaku. Na długą chwilę pozostawia po sobie delikatny, acz przyjemny posmak, który zawdzięcza idealnie zrównoważonym składnikom mineralnym. Międzynarodowe jak i Polskie Stowarzyszenie Sommelierów zaleca jako towarzystwo przy degustacji wykwintnych win. Woda bije ze źródła na terenie rezerwatu w toskańskich Apeninach, położonego około 25 km od Florencji. Czas przenikania do warstwy wodonośnej wody Acqua Panna wynosi 15-20 lat".

Przemawia za tym ciekawa historia, ale najważniejsze, że zgadza się data!

Vivat Sigismundus Augustus rex!

Kielich za dobrego króla Zygmunta

Pod tej przydługiej, acz koniecznej dygresji, wróćmy do głównego tematu, czyli godnego uczczenia 460 lat Polinowa. Podczas wrześniowych spotkań warto wspomnieć to wydarzenie, a także wychylić kielich za dobrego króla Zygmunta, wspominając łaski, jakie spłynęły na Polinów z jego ręki.

Vivat

Vivat Sigismundus Augustus rex!

Vivat

Vivat Polinów!

Vivat
Ojcowie serwisu Polinów
Polinów
Kobylińscy
południowe Podlasie
południowe Podlasie
Kobylińscy
Kobylińscy