Kukawki
Kukawki to wieś na południowym Podlasiu, położona 15 km na zachód od Łosic.
Kukawki - kaplica
W lesie za wsią kapliczka murowana z czerwonej cegły z 1906 r., a obok cudowne źródełko.
Zgodnie z opowieściami mieszkańców, w dawnych czasach była tu studnia, a obok niej stały 3 krzyże, wzniesione najprawdopodobniej jako dziękczynienie za otrzymane łaski. Miejsce to nazywano "studzianką", a z czasem zaczęto tak określać otoczoną olszynami polanę za Kukawkami.
W okresie zaborów przy krzyżach zbierali się i modlili katolicy, dlatego carscy urzędnicy zdecydowali, żeby krzyże wykopać i wywieźć. Jak głosi legenda, gdy wykopano pierwszy, przyfrunęły 3 białe gołębie i usiadły na nim. Kiedy włożono go na wóz, woły zaryczały żałośnie i nie chciały ruszyć z miejsc.
Budowa kapliczki w tym miejscu związana jest z odzyskaniem zdrowia przez Macieja Łopatę, zamożnego mieszkańca Mordów. Pewnego razu został napadnięty i dotkliwie pobity. Leczył się długo, a kiedy w końcu podniósł się z łóżka, ledwo chodził podpierając się kulami. Kuracje u różnych lekarzy nie przynosiły skutku. W końcu wybrał się do "studzianki", zachęcony przez znajomych, którzy słyszeli o wydarzeniu z krzyżami. Nawiedzał to miejsce kilkukrotnie obmywając nogi wodą ze źródełka. Chodził coraz lepiej, a o własnych siłach stanął, gdy przybył do "studzianki" w Uroczystość Trójcy Przenajświętszej w 1906 r. Drewniane kule, niepotrzebne mu już zupełnie, związał drutem i zawiesił obok na gałęzi olchy.
Łopata wybrał się do sołtysa pobliskich Kukawek i zaproponował, że zbuduje kapliczkę w miejscu swojego cudownego uzdrowienia, co też uczynił z pomocą mieszkańców. Nad drzwiami fundator umocował metalowy krzyż, a niżej wmurował cegłę, na której wykuł rok budowy: 1906. Wewnątrz kapliczki, umieścił obraz Trójcy Przenajświętszej i ustawił ołtarz. W 1909 r. na prawej ścianie zawiesił drugi obraz z wyhaftowanym wezwaniem: "Wspomóż w potrzebie, błagamy Ciebie Przenajświętsza Trójco", a na odwrocie własnoręcznie wypisał datę i złożył swój podpis.
Wieść o odzyskaniu zdrowia przez Macieja Łopatę rozniosła się szeroko i z całej okolicy do "studzianki" ciągnęli ludzie. Kapłani udzielali tutaj chrztu i sakramentu małżeństwa unitom z odległej o kilka kilometrów Hołubli. W czasie okupacji kapliczka służyła jako schronienie ukrywającym się w lesie partyzantom, a w czasach pokoju zaglądali tu rolnicy pracujący na okolicznych łąkach, aby ugasić pragnienie i pomodlić się.
Po wojnie od nabożeństwa w kapliczce rozpoczynano poświęcenie pól. Kilka lat później w pierwszy dzień Wielkanocy mszę odprawił tu proboszcz z pobliskich Przesmyk, co stało się zaczątkiem nowej tradycji.
Obok kapliczki stoi wysoki, drewniany krzyż. Mieszkańcy przekonani są, że jest to jeden z 3 dawnych krzyży.
Bibliografia:
- "Kapliczka przy źródle". Monika Lipińska; Echo Katolickie 17(565)2006).