Wielce Szanowni Goście!
Majowe spotkania na Polinowie stają się już lokalną tradycją. Ogromnie cieszy nas fakt, że gości każdym rokiem jest więcej, a Polinów w te dni - jak za najlepszych czasów świetności - tętni życiem i końskimi kopytami.
W tym roku świętować będziemy 500-lecie nadania praw miejskich dla Łosic, które znane były z hodowli koni, a sławna stadnina została uhonorowana w ich herbie. O jej znaczeniu świadczy fakt historyczny - tu między innymi zaopatrywał w wierzchowce swoje wojska Król Jan III Sobieski przed wyprawą na Turków.
Konie hodowane były także w majątku szlacheckim Polinów, gdzie się znajdujemy, a który to nasz dziadek Michał Kobyliński w 1906 r. zakupił i zmodernizował. Za rok świętować będziemy 100-letnią rocznicę Kobylińskich na Polinowie.
Dzisiejsze spotkanie jest także okazją do otwarcia kolejnego fragmentu odrestaurowanego Polinowa. W tym roku są to tajemnicze piwnice pod 300-letnią oranżerią dworską, zaadoptowaną później na budynek mieszkalny. Otwarcie kolejnego odrestaurowanego obiektu to tym razem zasługa naszej młodzieży, której pogratulować trzeba zapału, pomysłowości i konsekwencji.
Piwnice te, zwane "Kryptą", były świadkiem kilku wojen i powstań narodowych. Pamiętają Powstanie Kościuszkowskie, wyprawę Napoleona na Moskwę i obie wojny światowe. To właśnie w nich mieściły się niegdyś wojenne magazyny, ale też lazaret i kostnica. Być może dlatego dzieją się tam czasem rzeczy dziwne i tajemnicze, przed czym ostrzegam gości o słabszej kondycji psychicznej. Krypta będzie zaczynem polinowskiej izby pamiątek i niekonwencjonalnym miejscem spotkań naszej młodzieży i ich gości. Przy okazji zapraszam na internetowy serwis autorski synów Maćka i Bartka, czyli www.polinow.pl, z którego można dowiedzieć się więcej o historii Polinowa i jego tajemniczych piwnicach.
Dzisiejsze spotkanie to także festyn jeździecki. Miłośnicy koni zaprezentują walory swoich ulubieńców, a my kibice sycić się będziemy ich szlachetnym wdziękiem.
Tradycje tych spotkań, sięgające korzeniami szlacheckich kuligów, majówek i zjazdów, dobrze komponują się z tym przesiąkniętym historią miejscem. Dzięki takim spotkaniom tworzy się współczesna lokalna tradycja, jako składnik niepowtarzalnej kultury regionu.
Mam nadzieję, że dzięki organizatorom i uczestnikom dzisiejszego spotkania przeżyjemy miłe chwile, które pamięta się długo, a wspomina radośnie, czego Państwu z całego serca życzą organizatorzy dzisiejszego spotkania - Anna i Jan Kobylińscy.
A teraz zapraszam polinowską młodzież do odsłonięcia szyldu, co będzie symbolicznym gestem otwarcia Młodzieżowego Centrum Integracji Rodzinnej.
Wszystkich gości zachęcam do odwiedzenia tego najstarszego zakątka Polinowa.
Jacek Kobyliński